28 września 2015

JESIEŃ, NOSTALGIA I PRZEPROWADZKA

Ostatnio zachwycam się nadchodzącą jesienią. Może to dlatego, że wcześniej wstaję i mam okazję przyjrzeć się wilgotnym roślinom i mgle w porannym słońcu. Robi wrażenie. Niewykluczone też, że po prostu dopada mnie coś w stylu nostalgii w związku z dzisiejszą przeprowadzką.
Matko święta, kiedy te wakacje minęły?

Kolejne wytłumaczenie - po prostu staję się coraz bardziej sentymentalna (czyt. naprawdę się starzeję!) – to też możliwe.

22 września 2015

NAWYKI, KTÓRE CHCĘ WPROWADZIĆ

Podobno prawie całe nasze życie składa się z nawyków, a nasz mózg naturalnie szuka rutyny, żeby bezpiecznie przeprowadzić nas przez codzienność. Tę świadomość można wykorzystać na dwa sposoby. Po pierwsze, można zapobiec swojemu niewolnictwu w przypadku złych nawyków. Z drugiej strony, można oczywiście wprowadzić do swojego życia nowe, dobre nawyki, które niepostrzeżenie poprawią jego jakość.

W tym wpisie ujawnia się moja słabość do tematyki tzw. „rozwoju osobistego”, a do napisania go zainspirował mnie bezpośrednio artykuł na blogu Michała Pasterskiego.


17 września 2015

JAK PRZYGOTOWAŁAM SIĘ DO MATURY?

Pomysł na napisanie matury z biologii i chemii wpadł mi do głowy pod koniec pierwszego roku studiów. W liceum nie byłam w klasie o profilu biologiczno – chemicznym, nigdy też nie trafiłam na zajęcia przygotowujące do tych matur. Za poważną naukę zabrałam się naprawdę późno (za późno), ale się udało.

Chcę mocno zaznaczyć, że na medycynę do Łodzi dostałam się dzięki matematyce i biologii. Sami zaraz zobaczycie, że nie jestem żadnym ekspertem w dziedzinie biolchemicznej matury. Ten wpis to bardziej historyjka o tym, jak studentce finansów udało się mniej więcej rozbroić licealny egzamin, a nie o pilnych i rzetelnych przygotowaniach. Mam nadzieję, że Ci, którzy pytali mnie o to, jak przygotowałam się do matury, nie będą zupełnie zawiedzeni.

matura_biologia_chemia_książki

14 września 2015

PLAN ZAJĘĆ

Dziekanat całkiem mile nas zaskoczył i już przed weekendem opublikował na naszych kontach na Wirtualnej Uczelni wyczekiwane przez wszystkich plany zajęć.
Co prawda nie wiem jeszcze nic w sprawie fakultetu, ale i tak mogę już sobie mniej więcej wyobrazić, które dni i tygodnie będą intensywne, a które trochę bardziej wyluzowane. 


medycyna_plan_zajec
Ten orientacyjny plan przygotowałam z myślą o blogu - nie dziwcie się, że nie jest w 100% dokładny ;)

12 września 2015

DLACZEGO WYBRAŁAM MEDYCYNĘ?

Pomoc, ratowanie życia, powołanie, łapówki, dobre zarobki, prestiż, niewydolny system – skojarzenia, jakie budzi medycyna, są najróżniejsze. Od tych wzniosłych i często patetycznych, mówiących o szczególnej misji profesji medycznych, aż po gorzkie uprzedzenia, wywołane rozczarowaniem spotkaniami ze służbą zdrowia czy brakiem sympatii dla lekarzy i pielęgniarek w ogóle.
Nawet te negatywy nie zmieniają jednak faktu, że studia lekarskie są od lat obleganym kierunkiem studiów i kolejne zastępy młodych ludzi dzielnie decydują się na podjęcie długiej i bardzo wymagającej ścieżki edukacji, żeby w końcu móc powiedzieć: „Zaufaj mi, jestem lekarzem”.
A jakie wyobrażenia i oczekiwania przyciągnęły  m n i e  do tematu studiów na kierunku lekarskim?

studia_medyczne_wybor

10 września 2015

O BLOGU

O założeniu bloga myślałam już od dawna.

Gdy zorientowałam się, że chcę zmienić plany na przyszłość i rozpocząć studia medyczne, łapczywie pochłaniałam wszystkie blogi i kanały na YT, na których ktoś dzielił się swoimi doświadczeniami ze studiów. Interesowało mnie wszystko - od opisu zajęć, podręczników, sposobów nauki do organizacji czasu, przygotowywania posiłków i najzwyczajniejszych w świecie wpisów z pamiętnika.

Po dostaniu się na medycynę pomyślałam więc sobie, że może i ja spróbuję poprowadzić takiego bloga. Z jednej strony byłby on świetnym sposobem na zapisywanie swoich doświadczeń i wspomnień. Z drugiej strony dla kogoś, kto dopiero planuje aplikować na uniwersytet medyczny, cennym źródłem informacji i dobrą okazją do skontaktowania się z osobą, która przechodziła przez to samo.

Tym sposobem powstało STAIRWAY TO MEDICAL HEAVEN.

blog_studentki_medycyny

Nie pamiętam, jak wpadłam na pomysł nazwania bloga w ten sposób (nie, nie słuchałam akurat w tamtym momencie piosenki Stairway to heaven), ale przekaz tego hasła jest chyba całkiem trafny.

"Medical heaven" to cel zmagania wszystkich studentów uczelni medycznych - po wielu latach spędzonych nad książkami, wreszcie bierzesz odpowiedzialność w swoje ręce i w białym fartuchu pomagasz ludziom jako lekarz, pielęgniarka, fizjoterapeuta czy inny przedstawiciel profesji medycznej.
Inną sprawą jest to "stairway", czyli tak naprawdę ciężka droga pod górkę przez wszystkie lata nauki, a może nawet dalej, kiedy już jako profesjonalista chcesz walczyć o wyższą jakość służby zdrowia.

Blog prowadzony jest w dwóch głównych kategoriach:

MED SCHOOL, czyli posty dotyczące bezpośrednio studiów i zajęć.
MED LIFE, czyli kategoria o luźniejszej tematyce, wiążącej się bardziej z moim codziennym życiem.

Jeśli chcesz wiedzieć więcej, napisz:
stairwaytomedicalheaven@gmail.com

O MNIE

Cześć! Jestem Dominika i nie lubię rosołu, za to uwielbiam mango oraz pościel z Ikei.

Gdybyście jednak poszukiwali bardziej konkretnych informacji - w październiku 2015 zaczęłam swoją przygodę z medycyną jako studentka kierunku lekarskiego na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi. Po pierwszym roku studiów zdecydowałam się na zmianę uczelni i od października 2016 jestem studentką Warszawskiego Uniwersystetu Medycznego.

Pomysł na "lekarzowanie" pojawił się w mojej głowie z niejakim opóźnieniem, bo pod koniec mojego pierwszego roku studiów w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. Odkryłam wtedy, że nie mam raczej czego szukać w księgowości, a wielkie korporacje bardziej mnie przerażają niż przyciągają.
W zamian za to moje oczy i myśli skierowały się ku zastępom panówdoktorów (pańdoktor też) w białych kitlach czy kolorowych bluzach chirurgicznych. Medycyna wydawała się być lepszą opcją pod prawie każdym względem (weźmy chociażby czepki w kolorowe sówki zamiast sztywnej garsonki), postanowiłam więc zdać maturę i aplikować na studia lekarskie.

Prywatnie jestem optymistką, która ma nadzieję, że wreszcie znalazła swoją drogę w życiu. Nadal poszukuję sposobów na ogarnianie rzeczywistości i uczę się, jak brać życie w swoje ręce.

Podobno jestem otwarta i kontaktowa. Drzemie we mnie ukryty pierwiastek artystyczny - uwielbiam śpiewać (kiedyś na pewno zapiszę się na prawdziwe lekcje wokalu) i czasem nawet maluję pastelami. Poza tym lubię gotowanie i teatr. Kiedy potrzeba, nie umiem się porządnie uczesać, ale na szczęście potrafię już mniej więcej malować paznokcie. Generalnie wolę góry od morza. Z psami i kotami nie mogę się zdecydować, mam jeszcze za małe doświadczenie.


Jeśli masz ochotę dowiedzieć się więcej, napisz do mnie:
stairwaytomedicalheaven@gmail.com

studentka_medycyny
Fot. Kacper Nowak-Gocławski